Dzięki Internetowi, mediom czy publikacjom mamy możliwość zobaczenia osiągnięć architektury nie tylko w naszym otoczeniu, ale i na całym świecie. Często takie budownictwo nas zachwyca, ale też i nie rzadko straszy i napawa obrzydzeniem. Trzeba jednak przyznać, że nawet te najbrzydsze budowle, pozostawiają na nas ogromne wrażenie. Kilka takich maszkar możemy znaleźć Azji, są to między innymi olbrzymie szklane bądź betonowe hotele w centrum stolic Malezji, Tajlandii czy Korei Północnej jak np. hotel Ryugyoung. W bliższym dla nas otoczeniu zdarzają się na przykład kwadratowe kościoły, które bardziej przypominają magazyny niż strzeliste gotyckie świątynie. Ciekawią nas też odwrócone na dach czy też krzywe domy, jak chociażby ten na deptaku w Sopocie, ale czy chcieli byśmy w takim mieszkać. Nic jednak nie jest chyba w stanie pokonać w tym rankingu tego co pozostawiła nam architektura postkomunistyczna. Trudno bowiem wyobrazić sobie coś brzydszego niż wielkie, prostokątne, szare bloki niechlubnie wyróżniające się na tle miast czy płaskie, bezpłciowe dworce.